James Gandolfini i Michael Imperioli upili się na planie RODZINY SOPRANO. Musieli zostać przykuci do drzewa
Choć emisja serialu Rodzina Soprano zakończyła się w 2007 roku, serial wciąż cieszy się popularnością widzów, o co dbają między innymi Michael Imperioli oraz Steven Schirripa w swoim podcaście “Talking Sopranos“. Ten drugi opowiedział ostatnio w wywiadzie z Insider o scenie, którą kręcili niegdyś Imperioli i James Gandolfini.
Przed realizacją jednego z fragmentów czwartego sezonu, w którym Tony Soprano (Gandolfini) i Christopher Moltisanti (Imperioli) stoją nad klifem, aktorzy upili się w przerwie między zdjęciami. Ekipa, zaniepokojona, że spadną w przepaść postanowiła przykuć ich łańcuchami do drzewa.
W przerwie, gdy ustawiali światła, Michael i Jim wypili butelkę Wild Turkey. Byli tak pijani, że trzeba ich było przykuć do drzewa, bo wszyscy byli wystraszeni, że spadną.
Swoją wersję historii opowiedział w podcaście także Imperioli.
Przećwiczyliśmy scenę na klifie. Kamery miały być ustawione na dole oraz na klifie z nami, a park miał być podświetlony. Sporo roboty. Musieliśmy zaczekać do nocy, więc mieliśmy kilka godzin wolnego. Poszliśmy do przyczepy Jamesa. Siedzieliśmy sobie, a Jim otworzył butelkę Wild Turkey. Stwierdziliśmy, że się napijemy, bo to był długi tydzień. W końcu ktoś zapukał z informacją, że czas kręcić, a butelka była już pusta. Wytoczyliśmy się z przyczepy Jima. Byliśmy porobieni. Musieliśmy podejść do skraju klifu. Byliśmy zbyt pijani by stwierdzić, czy ludzie są wkurzeni, ale niepokoili się, że spadniemy. Wzięli łańcuchy i owinęli je wokół naszych kostek, potem do drzewa i przykryli to warstwą liści.
Scena, o której mowa, znajduje się w odcinku “Whoever Did This”, w którym Tony i Christopher pozbywają się ciała, zrzucając je właśnie z klifu.
Tymczasem już 1 października do kin i na HBO Max trafi filmowy prequel poświęcony Tony’emu Soprano, Wszyscy święci z New Jersey. Rolę Tony’ego gra tam Michael Gandolfini, syn Jamesa.