JACK NICHOLSON i TIM BURTON spierali się o pewien aspekt wyglądu JOKERA

Wczoraj minęło 31 lat od premiery Batmana Tima Burtona. Z tej okazji „The Hollywood Reporter” przypomniało o zakulisowej historii z realizacji filmu, dotyczącej wyglądu Jokera granego przez Jacka Nicholsona.
Z fragmentu dokumentu o tworzeniu Batmana dowiadujemy się, że Nicholson miał istotny udział w projektowaniu wyglądu swojego bohatera, bawiąc się między innymi wydłużoną brodą znaną z komiksów. On, Burton i Nick Dudman, lider grupy charakteryzatorów, prowadzili dużo rozmów na temat tego, jak ostatecznie będzie wyglądać Joker. Nicholson i reżyser nie zgadzali się ze sobą w jednej z kwestii – chodziło o włosy antagonisty.

Burton chciał, aby Joker miał jaskrawe, zielone włosy, podczas gdy Nicholson utrzymywał, że należy jest stonować, powołując się na komiks, gdzie jaśniejsze fragmenty fryzury to często efekt padającego światła. Zapewniał Burtona, że nawet z ciemniejszymi włosami zadba o efekt komediowy i nie trzeba go sztucznie wywoływać. Burton trwał przy swoim zdaniu do czasu wypróbowania peruki – wtedy spostrzegł, że to jednak Nicholson ma rację.
Aktor wspomniał też o tym, że – jak na ironię – jest uczulony na klej do charakteryzacji.
Przypomnijmy, że w Batmana wcielał się u Burtona Michael Keaton – przedwczoraj świat filmu obiegła informacja, że aktor negocjuje powrót do tej roli w kinowym świecie DC.
Co sądzicie o Jokerze w wykonaniu Nicholsona?