HARVEY WEINSTEIN skazany na kolejne 16 lat więzienia. Już nie wyjdzie na wolność
Harvey Weinstein, który już teraz odsiaduje wyrok z marca 2020 roku, gdy został skazany na 23 lata pozbawienia wolności za molestowanie seksualne Mimi Haley oraz zgwałcenie Jessiki Mann, otrzymał kolejne 16 lat wyroku – tym razem od sądu w Los Angeles, gdzie toczyła się rozprawa w sprawie kolejnych przypadków molestowania oraz gwałtów. Oznacza to w zasadzie, że były producent do końca życia będzie przesiadywał w więzieniu.
Przypomnijmy, że w sprawie z Los Angeles Weinsteinowi postawiono pięć zarzutów napaści na tle seksualnym i dwa zarzuty gwałtu (każdy rozpatrywano osobno). Pochodziły one od czterech kobiet, które pozostały anonimowe. Weinstein nie przyznał się do żadnego z postawionych mu zarzutów i nie zeznawał. Ława przysięgłych obradowała przez dziesięć dni i ostatecznie około dwóch miesięcy temu orzekła, że były producent jest winny popełnienia gwałtu, zmuszania do stosunku oralnego oraz penetracji obcym przedmiotem. Uznała go z kolei za niewinnego napaści seksualnej, która była zarzucona przez kolejną z kobiet. W przypadku pozostałych zarzutów stawianych przez pozostałe kobiety ława przysięgłych (składająca się z dwunastu osób) nie doszła do porozumienia – nie podjęto jednogłośnej decyzji w ich sprawie.
Zanim zapadł wyrok, Weinstein zabrał głos, utrzymując, że jest niewinny i że kobietom chodzi o pieniądze i zemstę. Błagał też o litość, zapewniając, że wszystko zostało ukartowane. Na sali pojawiła się też kobieta, której oskarżenia doprowadziły do nowego wyroku i w emocjonalnej przemowie nakłaniała sąd, by ukarał Weinsteina. Producenta bronili też jego prawnicy, zwracając uwagę na to, jak wiele filmów wyprodukował i jak wiele radości dał dzięki temu widzom.
Prawnicy Weinsteina zapowiadają, że będą składać apelację.