search
REKLAMA
News

HARVEY WEINSTEIN skazany na 23 lata więzienia

Łukasz Budnik

11 marca 2020

REKLAMA

W Nowym Jorku w zeszłym miesiącu obradowano w sprawie Harveya Weinsteina i zarzutów postawionych mu w trakcie jego procesu. Ława przysięgłych, składająca się z pięciu kobiet oraz siedmiu mężczyzn, pod koniec lutego uznała, że były producent jest winny gwałtu trzeciego stopnia oraz wymuszenia aktu seksualnego pierwszego stopnia. Dziś Weinstein dostał wyrok: ma spędzić 23 lata za kratkami.

Weinstein został oskarżony przez Miriam „Mimi” Haley, asystentkę produkcji Projektu Runway, która zeznała że w 2006 roku mężczyzna wbrew jej woli uprawiał z nią seks oralny. O gwałt oskarżyła go z kolei ówczesna fryzjerka i początkująca aktorka, Jessica Mann. Za te czyny łącznie groziło mu 30 lat, jednak finalny wyrok okazał się nieco mniejszy. Obrona Weinsteina wnioskowała wcześniej o jedynie 5 lat pozbawienia wolności. Przypomnijmy, że w trakcie procesu były producent nie został uznany za winnego stawianych mu podwójnych zarzutów drapieżnej napaści seksualnej na aktorkę Annabellę Sciorrę. Gdyby ława przysięgłych wydała jednogłośny werdykt także w tej sprawie, 67-letni były producent mógłby od razu dostać dożywocie.

W mowie poprzedzającej wydanie wyroku Weinstein wyraził głęboki żal i zasugerował, że ruch #MeToo poszedł za daleko, dodając, że „martwi się o ten kraj”. Kariera słynnego niegdyś producenta upadła, gdy w 2017 kilkadziesiąt kobiet oskarżyło go o molestowanie seksualne, co jednocześnie zapoczątkowało właśnie ruch #MeToo. Weinstein został wyrzucony z własnej firmy, która niedługo później zbankrutowała. 

Weinsteina wciąż czeka jeszcze jeden proces – tym razem w Los Angeles.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA