CILLIAN MURPHY mówi o tym, dlaczego chętnie współpracuje z CHRISTOPHEREM NOLANEM

Christopher Nolan pracuje nad osadzoną w czasie drugiej wojny światowej; tym razem fabuła ma się skupiać na postaci amerykańskiego fizyka J. Roberta Oppenheimera i konstrukcji bomby atomowej, opowiadając o „człowieku, który musiał zaryzykować zniszczenie świata, aby go ocalić”.
W Oppenheimera wcieli się Cillian Murphy. Niedługo po aktorze do obsady dołączyła także Emily Blunt, która wcieli się w Katherine “Kitty” Oppenheimer, żonę fizyka, a później poinformowano o kolejnych aktorach, którzy zasilili projekt Nolana – na ekranie pojawią się Matt Damon, Robert Downey Jr., Florence Pugh, Rami Malek, Benny Safdie i Jack Quaid.
Dla Murphy’ego i Nolana to kolejny wspólny projekt, po trylogii o Batmanie, Incepcji oraz Dunkierce. Aktor w niedawnym wywiadzie z The Guardian opowiedział o tym, dlaczego tak chętnie pojawia się w filmach Nolana.
Zawsze zgodzę się na występ u Chrisa, bez względu na to, jak duża jest rola. Wystarczy, że Chris do mnie zadzwoni. Czy to nie wspaniale, że filmowcy wciąż tworzą wymagające, stanowiące wyzwanie filmy w systemie studyjnym, kręcone na taśmie? Myślę, że on temu przewodzi. On, Paul Thomas Anderson i Quentin Tarantino to fantastyczni twórcy, którzy wykonują interesującą pracę na wielką skalę.
Produkcja Oppenheimera ma wkrótce się rozpocząć. Nolan nakręci swoje widowisko kamerami IMAX i na taśmie 65 mm. Scenariusz został oparty na książce American Prometheus: The Triumph and Tragedy of J. Robert Oppenheimer Kaia Birda i Martina J. Sherwina. Przy filmie będą pracować operator Hoyte Van Hoytema, montażystka Jennifer Lame oraz kompozytor Ludwig Göransson, z którym Nolan współpracował już przy Tenet.
Data premiery została wyznaczona na 21 lipca 2023 roku.