Carpenter chciałby spędzić 5 minut w zamkniętym pokoju z każdym, kto krytykował COŚ po premierze
Coś to jeden z najsłynniejszych filmów science fiction w historii, jednak nie od początku był tak ceniony – gdy wszedł do kin, krytycy przyjęli go chłodno. W rozmowie z reżyserem Johnem Carpenter nawiązał do tego ostatnio Stephen Colbert.
Colbert wyraził swoją sympatię do dzieła Carpentera i zauważył:
W 1982 roku film nie został dobrze przyjęty, po części dlatego, że dwa tygodnie wcześniej zadebiutował “E.T.” i widzowie chcieli oglądać kosmitów, których serce świeci i którzy dzwonią do domu, tymczasem twój kosmita to tylko zęby i kości, które pochłaniają ludzi. Teraz to produkcja uznawana za arcydzieło.
Prowadzący dopytał po tym, czy Carpenter chciałby powiedzieć coś osobom, które krytykowały wówczas jego film. Reżyser odparł:
Tak. Chciałbym spędzić z każdym z nich pięć minut w zamkniętym pokoju. (…) Przy dźwiękoszczelnych drzwiach.
W tym samym wywiadzie Carpenter stwierdził, że gdyby tytułowe “Coś” istniało naprawdę, ludzkość nie miałaby szansy na przetrwanie. Podkreślił też, że wie, czy w końcówce filmu któryś z bohaterów jest pod wpływem kosmity.