Antony Starr – serialowy Homelander z The Boys – był ostatnio gościem w programie Setha Meyersa, gdzie wypowiedział się na temat zmęczenia widzów kinem superbohaterskim, a także postrzegania jego postaci przez fanów – konkretnie tego, że niektórzy z nich jej kibicują.
Aktor stwierdził:
Słyszałem o zmęczeniu superbohaterami i myślę, że my jesteśmy antidotum, bo nasze uniwersum jest odwróceniem sytuacji o 180 stopni. Dobrzy goście są źli, a źli są dobrzy. Prawda? Myślę, że nie ma tego zmęczenia, tylko trzeba odpowiednio zainteresować historią. Nasze spojrzenie jest unikalne.
O Homelanderze z kolei powiedział:
Wybaczcie, wszyscy fanboye Homelandera, które myślały, że to dobry facet. Myślę, że wskazówką mogło być to, że zabił gościa w samolocie. Odcinek pierwszy sezonu pierwszego.
Twórca serialu The Boys, Eric Kripke, także wypowiadał się na ten temat:
Kripke stwierdził:
Muszę wierzyć, że „źli fani” to tylko mniejszość, bo nie wiem, jak można kibicować Homelanderowi, jeśli koleś pije mleko z piersi i jest w zasadzie najsłabszą postacią. On nie jest nawet szczególnie macho. Jest dziwny i gruboskórny. Nie wiem, jak można patrzeć na kogoś takiego i myśleć – „to mój człowiek”.