Andie MacDowell twierdzi, że doświadcza “odwróconego nepotyzmu” z powodu Margaret Qualley
Nie jest i nigdy nie było tajemnicą, że Margaret Qualley i Andie MacDowell są bardzo blisko spokrewnione. Gwiazda filmów Cztery wesela i pogrzeb i Dzień świstaka twierdzi jednak, że to nie córka zawdzięcza jej karierę, lecz to ona zawdzięcza obecną popularność swojej córce oraz jej również sławnemu mężowi.
Andie MacDowell gościła niedawno w The Tonight Show Starring Jimmy Fallon. Podczas rozmowy powiedziała, że zwykle oskarża się dzieci o korzystanie ze sławy rodziców. Ale w przypadku Margaret Qualley czuje, że jest zupełnie odwrotnie.
– Jestem teraz fajna, bo jestem mamą Margaret Qualley – stwierdziła aktorka. – A także teściową Jacka Antonoffa, co jest podwójnym uderzeniem.
Kariera Qualley faktycznie od kilku lat rozkwita. Po występie w Pewnego razu… w Hollywood Quentina Tarantino, aktorka zyskała popularność za sprawą roli w serialu Sprzątaczka (gdzie z Andie MacDowell zagrały zresztą matkę i córkę), a teraz zdobywa uznanie i nominacje do najważniejszych nagród za sprawą filmu Substancja. Jack Antonoff, jej mąż, to z kolei słynny muzyk, który od lat współpracuje m.in. z Taylor Swift.
66-letnia aktorka na dowód słuszności swoich słów dodała, że dzięki swojej sławnej córce otrzymuje listy od 13-latek, które piszą jej, że jest wspaniała.
Andie MacDowell można obecnie oglądać w serialu Droga do domu. Margaret Qualley jeszcze w tym roku zobaczymy w filmie Blue Moon Richarda Linklatera.