COLIN FARRELL czuł wstyd, gdy krytycy zmiażdżyli “Aleksandra”. “Myślałem, że jestem gó*niany”
W 2004 roku na ekrany trafił film Aleksander, widowisko Olivera Stone’a opowiadające o Aleksandrze Wielkim, gdzie tytułową rolę zagrał Colin Farrell (w jego rodziców wcielili się zaś Angelina Jolie i Val Kilmer). Aktor podczas rozmowy z innymi aktorami, zorganizowanej przez The Hollywood Reporter, opowiedział o tym, jak zareagował na złe przyjęcie filmu przez krytyków.
Farrell zdradził, że realizacja tego filmu była dla niego i Stone’a osobistym doświadczeniem, a po sześciu miesiącach filmowania ekipa miała nadzieję, że ich dzieło powalczy o Oscary.
Mieliśmy oczekiwania i mam przez to na myśli, że szykowaliśmy już fraki na gale nagród. Byliśmy pewni, że zmierzamy na Oscary, a potem film się ukazał i pojawiły się recenzje. Pamiętam, że mój rzecznik prasowy stwierdził: “Nie jest dobrze”. Wtedy nie było Rotten Tomatoes, więc mieliśmy tylko drukowane recenzje, zaś każda skłaniała mnie do myślenia, że czas pakować manatki. “Aleksander Nudny”, “Aleksander Słaby”. Myślałem, co mogę zrobić i czułem wielki wstyd. Czułem, że powinienem przeprosić każdego, kto obejrzał ten film.
Farrell odciął się na 3 dni, gdy pojechał na urlop.
Potem myślałem sobie, że jestem gó*wnianym aktorem i że zostało to odkryte. (…) Uznałem, że mam to wszystko w dupie. Miałem 23 lata. Kiedy jesteś w takim wieku i rzeczywiście się przejmujesz, ale nie wiesz jak to wyrazić, najłatwiej powiedzieć, że masz to gdzieś. “Aleksander” naprawdę sprawił, że zacząłem wątpić.
Farrell dodał, że po wszystkim musiał znów nawiązać więź z tym Colinem, który kilka lat wcześniej wkroczył na lekcje aktorstwa, co pozwoliło mu “na nowo odkryć prostotę, która nigdy nie powinna przestać być centrum wszystkiego, co robi”.
Farrella już wkrótce będziemy mogli oglądać na ekranach w Duchach Inisherin.