The Signal – kolejny “Moon”?
Od momentu pierwszego seansu “The Signal” określany był mianem jednego z największych odkryć festiwalu Sundance. Niektórzy z krytyków stwierdzili, że film Williama Eubanka to jeden z najbardziej ambitnych projektów science fiction dekady. Festiwalowe doniesienia trzeba oczywiście traktować z dużą rezerwą, ale wypuszczony jakiś czas temu klip viralowy z Laurencem Fishburnem w roli głównej pozwalał zaufać bardzo pozytywnym recenzjom.
“The Signal” rzeczywiście wygląda bardzo zachęcająco. Opisy fabuły są dosyć zdawkowe. Absolwenci MIT pasjonujący się hackingiem podróżują przez Stany Zjednoczone. W trakcie przejazdu przez pustynną Nevadę odbierają sygnały od konkurencyjnego hackera o nicku Nomad. Po konfrontacji z przeciwnikiem budzą się w niewoli. Okazuje się, że ich podróż była z góry zaplanowana. Porwanie jest częścią większego, skomplikowanego i wykraczającego poza ludzkie pojęcie planu.
W sieci pojawił się właśnie pierwszy trailer produkcji. Trzeba przyznać, że zwiastun jedynie podsyca oczekiwania względem filmu. Dziwne eksperymenty, nadprzyrodzone moce, różne czasoprzestrzenie, dramat bohaterów wciągniętych w grę, której do końca nie rozumieją – zapowiada się świetnie.
William Eubank ma już na swoim koncie jeden film pełnometrażowy zrealizowany w konwencji science fiction. “Love” poruszało tematykę podobną do “Grawitacji” Cuarona – dramat jednostki dryfującej w przestrzeni kosmicznej i oczekującej na śmierć. Mimo tego, że film nie udał się do końca, to ciężko odmówić młodemu twórcy poszukiwania ambitnego sposobu na ugryzienie sci-fi. Czy w przypadku “The Signal” możemy liczyć na kolejny “Moon”, czyli ambitne sci-fi, które dociera do widza spoza świata amerykańskich blockbusterów? Wszystko na to wskazuje.