Do filmu Andrzeja Wajdy żywię uczucia dość umiarkowane. Wierzę, że film może być przyzwoicie zrealizowany, porządnie zagrany. Z pewnością będzie oglądany – w kraju pobije kilka rekordów frekwencyjnych, na świecie sukcesem będzie obecność w większości krajów (tak, Wajda jest jednak znaną i cenioną marką), tym bardziej, że to hagiografia Wałęsy, a ten, obok Jana Pawła II, jest najlepiej kojarzonym przedstawicielem narodu polskiego. Na bank pojawią się dyskusje o „bolkowej” przeszłości i głosy broniące ikonicznego statusu. Pewnie komisja pracująca przy PISFie wybierze „Wałęsę” jako kandydata do oscarowej nominacji. Pewnie wiele rzeczy się wydarzy i wiele zapowiedzi będzie miało miejsce.

I pierwsza z nich właśnie ujrzała światło dzienne.

Plakat.

Oficjalny.

Dlaczego turkusowe tło? 

Dlaczego żółte tło w zdjęciu? 

Dlaczego różowa informacja o dacie premiery?

Dlaczego ten plakat jest tak autentycznie beznadziejny??