Sebastian Stan broni filmy MCU przed krytyką. „Gdyby przestały istnieć, zrobiłaby się wielka dziura”

Jednym z zaplanowanych filmów MCU jest Thunderbolts* – finałowy film 5. fazy, który opowie o kolejnej drużynie uniwersum, tym razem składającej się z antybohaterów. Jego premiera zaplanowana jest na 2 maja 2025 roku.
W Thunderbolts* do swoich ról z poprzednich filmów MCU powrócą Julia Louis Dreyfuss jako Allegra, David Harbour jako Red Guardian, Hannah John Kamen jako Ghost (widzieliśmy ją w drugiej części Ant-Mana), Wyatt Russell jako US Agent, Olga Kurylenko jako Taskmaster, Florence Pugh jako Yelena Belova oraz Sebastian Stan jako Bucky Barnes, znany też jako Zimowy żołnierz. Aktor w wywiadach wypowiedział się ostatnio na temat kondycji MCU i tego, jak jest postrzegane teraz przez widzów, odnosząc się do głosów krytyki.
Nigdy nie byłem częścią firmy, która wkłada w cokolwiek tyle serca. Gdyby Marvel przestał istnieć, zrobiłaby się wielka dziura, którą należałoby próbować wypełnić. Nie róbcie tak, że złorzeczycie na coś, nie oferując czegoś lepszego.
W zeszłym miesiącu aktor mówił:
Wytykanie czegoś filmom Marvela stało się wygodne, i w porządku. Każdy ma jakąś opinię, ale te filmy są dużą częścią tego biznesu i mają wpływ na to, że możemy kręcić skromniejsze filmy. (…) Niewystarczająco dużo mówi się o tym, ile nam dają. Staję w ich obronie, bo intencje zawsze są dobre – trudno jednak w kółko kręcić świetne filmy.