Scenarzysta BATMANA I ROBINA przeprasza za to, jak wyszedł film

Batman i Robin z 1997 jest dziś uznawany nie tylko za najsłabszy film z udziałem Batmana, lecz także za jedną z najgorszych produkcji w historii kina. Ekranizacja rozczarowała krytyków i widzów, a ponadto zawiodła oczekiwania finansowe studia – przy budżecie wynoszącym 125 milionów dolarów, zarobiła tylko 238 milionów. Film ten wciąż wyraźnie ciąży twórcom – po ponad dwudziestu latach do tematu powrócił ostatnio Akiva Goldsman, scenarzysta.
Goldsman, który napisał także Batman Forever, w rozmowie z portalem Collider zapewnił, że nikt nie miał złych intencji podczas tworzenia filmu.
Wciąż jestem zmieszany. Nie chcieliśmy, żeby ten film celowo był zły – nikt na planie nie wychodził z takiego założenia. W tym cała ironia. W połowie kręcenia zmontowaliśmy materiał, który rzeczywiście wyglądał mrocznie i ciekawie. Wyszło jak wyszło i za to przepraszam. Myślę, że wszyscy przepraszamy.
Goldsman nie jest jedyną związaną z projektem osobą, która kieruje w stronę widzów słowa przeprosin – robił to już reżyser, Joel Schumacher, oraz odtwórca roli Batmana – George Clooney. Z kolei Chris O’Donnell (Robin) i Alicia Silverstone (Batgirl) przyznawali, że nie mają najmilszych wspomnień z realizacji filmu.
Czy według was krytyka, jaka spadła na Batmana i Robina była zasłużona? A może w jakiś sposób lubicie ten film? Dajcie znać!