Producent WIEDŹMINA wyjaśnił, dlaczego trzeci sezon został podzielony na dwie części
Już jutro premiera pierwszej części trzeciego sezonu serialu Wiedźmin Netflixa, w którym po raz ostatni w roli Geralta wystąpił Henry Cavill.
W trzecim sezonie zobaczymy, jak Geralt, Ciri i Yennefer trafiają do twierdzy w Aretuzie, licząc na to, że dowiedzą się czegoś więcej o mocach, które drzemią w Ciri. Tym samym trafią w środek ukrytego konfliktu. Scenarzyści inspirowali się tomem “Czas pogardy” Andrzeja Sapkowskiego.
Tymczasem producent serialu Steve Gaub wyjaśnił, dlaczego sezon został podzielony na dwie części (odcinki 6 do 8 trafią na Netflixa 27 lipca).
To przyszło nam do głowy podczas montażu, nie było wpisane w scenariusz i nie wiedzieliśmy o tym w czasie zdjęć. Mieliśmy świadomość, że w tym sezonie jest istotny punkt zwrotny. Gdy produkcja trwała, wyszło “Stranger Things”, które miało podzielony sezon. Pomyśleliśmy, że to intrygujące. W świecie streamingu cliffhangery nie istnieją, bo można nacisnąć “odtwórz” zaraz po zakończonym odcinku. Nie doświadcza się satysfakcji, jaką daje oczekiwanie i dyskusja online. Chcieliśmy podarować to fanom, a historia nam w tym pomogła.
W obsadzie oprócz Cavilla są Anya Chalotra, Freya Allan, a także Joey Batey, Robbie Amell, Meng’er Zhang, Hugh Skinnger, Mahesh Jadu i Christelle Elwin. Od czwartego sezonu Cavilla ma zastąpić Liam Hemsworth.