Producenci trylogii WŁADCA PIERŚCIENI chcieli, żeby jeden z Hobbitów zginął. Sprzeciwił się temu Peter Jackson
Kilka tygodni temu ruszył podcast The Friendship Onion, który prowadzą Dominic Monaghan i Billy Boyd. Aktorzy w trylogii Władca Pierścieni Petera Jacksona zagrali Merry’ego i Pippina, a przy okazji promowania swojego programu dzielą się historiami zza kulis.
W rozmowie z IGN aktorzy opowiedzieli o tym, że studio nakładało na Jacksona presję, by w filmach zabił jednego z czterech Hobbitów (pomimo tego, że w książkowym oryginale wszyscy przeżywają). Jackson nie uległ producentom, lecz gdyby to zrobił, to – według Monaghana – Merry nie przeżyłby wydarzeń z filmów.
Dobrze, że to się nie wydarzyło, bo to byłbym ja, z całą pewnością. Na pewno nie zabiliby Froda i Sama, więc zostaliby tylko Merry i Pippin. Ten drugi przeżyłby, bo miał dobry wątek z Gandalfem. To musiałbym być ja. Myślę, że Pete całkiem słusznie powiedział, że to cenione dzieło literackie i musimy trzymać się tekstu. Jestem wdzięczny, że tak się stało.
W innym wywiadzie sprzed kilkunastu dni Monaghan i Boyd zdradzili, że w filmach niemal zobaczyliśmy scenę z nagością.
Fragment miał znaleźć się w drugiej części – Dwie wieże. Boyd opowiedział:
Rzecz w tym, że już w filmach prawie była nagość. Philippa Boyens napisała scenę która miała mieć cel komediowy. Powiedziała: “W przyszłym tygodniu kręcimy nową scenę z Entami. Kiedy Merry i Pippin siedzą na Drzewcu, on zaczyna trząść gałęziami, co sprawia, że wy spadacie. Po drodze uderzacie w gałęzie, a gdy lądujecie na ziemi, jesteśmy nadzy. Merry odwraca się do Pippina i mówi, że jest zimno, a Pippin prosi o przytulenie.
Monaghan stwierdził, że nie miałby nic przeciwko pojawieniu się nago na ekranie, bo “ma fantastyczny tyłek” i czuł, że to dobry moment, by się tym pochwalić. Ostatecznie scena nie znalazła się w filmie.