Praca nad BRIDGERTONAMI doprowadziła do załamania jednej z aktorek. “Netflix mnie nie wsparł”

Jedną z aktorek, które pojawiły się w głównej obsadzie pierwszego sezonu Bridgertonów, była Ruby Barker, która wcieliła się się w Marinę. Jej bohaterka była pariasem ze względu na ciążę, a sama aktorka zmagała się z problemami ze zdrowiem psychicznym. Opowiedziała o tym w nowym wywiadzie.
Barker w podcaście uniwersytetu w Oxfordzie opowiedziała, że podczas realizacji Bridgertonów dwa razy zmagała się z załamaniem psychotycznym, ani razu nie otrzymując wsparcia od Netflixa ani firmy produkcyjnej Shondaland.
Nikt się ze mną nie kontaktował, nie napisał nawet maila z pytaniem, czy wszystko jest w porządku i czy przydałaby mi się opieka. Nikt.
Aktorka dodała, że zaczęła podupadać na zdrowiu psychicznym w czasie realizacji serialu, także ze względu na fakt, że jej bohaterka była odrzucona i samotna. Barker wspomina, że gdy udała się do szpitala, nie zostało to podane do publicznej wiadomości ze względu na zbliżającą się premierę.
Gdy wychodziłam ze szpitala wzrastała mi liczba obserwujących, miałam zobowiązania. Moje życie zmieniało się z dnia na dzień, a wciąż nie miałam żadnego wsparcia. Próbowałam udawać, że jest OK.
W maju 2022 roku Barker na Instagramie wyznała, że od dłuższego czasu nie czuje się dobrze; wówczas dziękowała jednak Netflixowi za to, że uratował ją obsadzając ją w serialu. W nowym podcaście aktorka stwierdziła jednak, że musiała go promować w trudnym momencie życia i że czuła się, jakby przykładano jej do głowy niewidzialną broń; nie chciała mówić nic negatywnego, bo obawiała się, że będzie mieć przez to problemy zawodowe.