Odszedł RAOUL COUTARD, wybitny operator filmowy
Był jednym z największych światowych operatorów, we Francji być może największym w historii. Bez niego nie byłoby francuskiej Nouvelle Vague, bo przecież to Raoul Coutard właśnie był autorem zdjęć do Jules i Jim, Pogardy czy Do utraty tchu, a z samym tylko Jean-Lukiem Godardem zrealizował 17 (!) filmów. Odszedł 8 listopada 2016 roku w wieku 92 lat, zostawiając po sobie niesamowite dziedzictwo.
W ciągu ponad 40-letniej kariery Raoul Coutard wykonał zdjęcia do ponad 80 produkcji, głównie pełnometrażowych, ale znalazł także czas, by wyreżyserować 3 filmy fabularne. Jego debiut Hoa-Bin z 1970 roku, ukazujący okrucieństwo wojny w Wietnamie, pokazywany był w konkursie głównym w Cannes, gdzie zdobył nagrodę w kategorii Najlepszy pierwszy film, został wyróżniony Prix Jean Vigo i nominacją do Oscara. Kolejne dwa tytuły w reżyserii Coutarda nie powtórzyły już tego sukcesu, dlatego mimo udanych początków w tej roli zostanie najlepiej zapamiętany jako genialny operator.
Coutard doskonale czuł frywolność formy nowofalowych dzieł, a to, w jaki sposób poradził sobie ze zdjęciami w otwartej, lecz zatłoczonej paryskiej przestrzeni w Do utraty tchu, można określić tylko jednym mianem: mistrzostwo. Równie efektownie wyglądają czarno-białe i kolorowe kadry Coutarda, a w swej długiej karierze pochodzący z Paryża operator miał przyjemność pracować z największymi gwiazdami francuskiego kina: Anouk Aimée, Anną Kariną, Brigitte Bardot, Jeanne Moreau, Jean-Paulem Belmondo, Yves Montandem, Jean-Louis Trintignantem. Najwspanialsze diwy Nouvelle Vague w głównej mierze Coutardowi zawdzięczają swą pozycję w historii kina.
Śmierć Raoula Coutarda dopełnia obrazu roku 2016 jako wyjątkowo smutnego dla sztuki operatorskiej. Odeszli już przecież Vilmos Zsigmond, Douglas Slocombe, Krzysztof Ptak, Wolfgang Suschitzky, Donald E. Thorin i Jean Rabier, inny z autorów zdjęć do filmów francuskiej Nowej Fali.