Neve Campbell komentuje swój powrót do serii “Krzyk”. “Było mi smutno”
W listopadzie zeszłego roku do sieci trafiła informacja, że Melissa Barrera – gwiazda dwóch ostatnich części Krzyku produkcji Spyglass Media – nie pojawi się w siódmej odsłonie. Aktorka została zwolniona w związku ze swoją aktywnością na Instagramie, gdzie udostępniała posty na temat Izraela i Palestyny, krytykujące działania tego pierwszego.
Barrera wcielała się w ostatnich Krzykach w Sam Carpenter, siostrę bohaterki granej przez Jennę Ortegę. Ortega także nie wystąpi w siódmym Krzyku – aktorka zrezygnowała z roli, co ogłoszono niedługo po zwolnieniu Barrery. Pod koniec grudnia także reżyser Christopher Landon przekazał, że ostatecznie nie wyreżyseruje Krzyku 7.
W marcu poinformowano, że do serii wraca jej największa gwiazda – Neve Campbell, która zagrała Sidney Prescott we wszystkich częściach oprócz szóstej. Nie pojawiła się w niej, ponieważ nie zadowoliły ją warunki finansowe, jakie jej przedstawiono. Przekazano też, że reżyserią “siódemki” zajmie się Kevin Williamson, twórca scenariusza do pierwszej, drugiej i czwartej części. Scenariuszem w przypadku części siódmej zajmie się Guy Busick.
W rozmowie z “People” Campbell opowiedziała, dlaczego jest wdzięczna, że znów może wystąpić w serii.
Te filmy to duża część mojego życia i wiele dla mnie znaczą. Było mi smutno, że nie byłam częścią ostatniego. Cieszę się, że wrócono do mnie z szacunkiem. To znaczy wiele dla kobiet i dla społeczeństwa. Jestem wdzięczna, że mogę znów wejść w buty Sidney i opowiedzieć jej historię.
We wcześniejszym wywiadzie aktorka wyraziła zadowolenie, że studio wysłuchało jej uwag o nierówności płac i tym razem przedstawiło zadowalającą ofertę.
Na ten moment szczegóły fabuły są nieznane, choć według plotek, częścią fabuły mogą być dzieci Sidney.