JAMES MCAVOY zdradził swój największy zarzut wobec filmów o X-MEN z jego udziałem
W 2011 roku na ekrany trafił film X-Men: Pierwsza klasa, w którym oglądaliśmy początki tytułowej grupy. Młodego Charlesa Xaviera zagrał James McAvoy, a na ekranie towarzyszył mu m.in. Michael Fassbender jako Magneto. Obaj powtórzyli swoje role także w trzech kolejnych filmach – Przeszłość, która nadejdzie, Apokalipsa oraz Mroczna Phoenix.
W nowej rozmowie z GQ na temat serii o X-Men wypowiedział się McAvoy, który zdradził, jaki jest jego największy zarzut w stosunku do tych filmów.
[Produkcje o X-Men] to jedno z moich najlepszych doświadczeń z dużym studiem. Nie widzę ich jako skoku na kasę, myślę, że “Przeszłość, która nadejdzie” to jeden z najlepszych filmów, w jakich brałem udział. Elementem, który bym skrytykował, jest fakt, że po pierwszym filmie nie wykorzystaliśmy potencjału relacji Xaviera i Magneto, na której opierała się [“Pierwsza klasa”]. Zastanawiałem się, dlaczego nie używamy tej potężnej zalety.
W tym samym wywiadzie McAvoy został zapytany o plotki mówiące o tym, że miałby powtórzyć rolę Xaviera w ramach kinowego uniwersum Marvela (konkretnie w Avengers: Secret Wars). Aktor stwierdził, że nie dostał żadnego telefonu w tej sprawie, a nawet gdyby tak było, to i tak by tego nie wyjawił.