EMMA WATSON tłumaczy, dlaczego nie widujemy jej teraz w filmach. “Czułam się jak w klatce”
Emma Watson zasłynęła jako Hermiona Granger z serii o Harrym Potterze, ale od kilku lat nie widujemy jej już na ekranach. Ostatni raz pojawiła się w Małych kobietkach Grety Gerwig, a teraz realizuje się głównie jako aktywistka i pojawia się w kampaniach reklamowych. W nowym wywiadzie Watson opowiada, jak czuła się u szczytu swej aktorskiej kariery.
Watson w rozmowie z Financial Times stwierdziła:
Szczerze mówiąc, nie byłam zbyt szczęśliwa. Czułam się trochę jak w klatce. Było mi trudno sprzedać coś, nad czym niezbyt miałam kontrolę i opowiadać dziennikarzom, w jaki sposób zmienia to mój światopogląd. Trudno było być twarzą czegoś, w co nie byłam całkowicie zaangażowana. Byłam z tego rozliczana w sposób, który zaczął mnie irytować, bo nie miałam swojego głosu. Nie miałam nic do powiedzenia. Uświadomiłam sobie, że chciałam promować swoją twarzą tylko rzeczy, o których mogę szczerze powiedzieć, że podejmowałam w ich sprawie decyzje i mogłam sobie poradzić lepiej, jeśli ktoś mnie skrytykuje.
Watson marzyła o reżyserii i ma już za sobą pierwsze kroki – napisała i wyreżyserowała spot przy okazji kampanii Prady. Zrealizuje też teledysk dla pewnego artysty, choć nie zdradziła, jakiego.
Zawsze mówiono mi, że powinnam reżyserować i produkować. Martwiłam się, że to tylko aspekty techniczne, nic kreatywnego. Dopiero gdy mój brat zaczął prosić mnie o przysługi w postaci sesji zdjęciowych czy nagrania, uświadomiłam sobie, że sporo o tym wiem. Reżyseria wydawała mi się nieosiągalna, nie miałam pewności. To dziwne, bo przecież dorastałam na planie.
Wszystko to nie oznacza, że Watson nie zamierza w ogóle wracać do aktorstwa – w 2024 roku ma wziąć udział w nowym projekcie. Aktorka podkreśla jednak, że aktualnie jest szczęśliwa i kocha to, czym się zajmuje. Nazywa to sposobem na realizowanie się bez konieczności dzielenia swojej osobowości i “wchodzenia w tryb robota”.