EMILIA CLARKE spierała się z twórcami GRY O TRON na temat charakteru postaci DAENERYS
W wydanej niedawno książce Fire Cannot Kill A Dragon: Game of Thrones and the Official Untold Story of the Epic Series przeczytamy wiele wypowiedzi twórców słynnego serialu HBO, w tym Emilii Clarke, która wcielała się w Daenerys. Aktorka opowiada o tym, jak spierała się z twórcami na temat sposobu prowadzenia jej postaci.
Aktorka jeszcze przed premierą 8. sezonu wypowiadała się o finale w nieco chłodnym tonie, nazywając rozwiązanie wątku jej postaci niepokojącym – po zapoznaniu się ze scenariuszem była zresztą mocno roztrzęsiona. Przypomnijmy, że gnana żądzą zemsty i władzy Daenerys popada w obłęd i niszczy Królewską Przystań, a potem ginie z ręki Jona Snowa. W swojej wypowiedzi Clarke mówi o tym, jak istotne było dla niej by w Daenerys było człowieczeństwo z którym mogą utożsamić się widzowie i że nie pozwalała, aby jej postać była zbyt zimna i bez wyrazu.
Kilka razy pytałam, dlaczego dają mi takie, a nie inne wskazówki. Zwykle jestem pomocną osobą, ale niekiedy sprzeciwiałam się i mówiłam, żeby nie mówili mi, co robić z tą postacią, bo doskonale wiem o tym sama.
Aktorka dodała:
Nawet gdy Daenerys stała się zimną osobą, chciałam dodać tam trochę człowieczeństwa, bo nikt nie jest taki bez przerwy. Czasem walczyłam, mówiąc że rozumiem, że to twarda, potężna siła która nie przebacza, ale jednocześnie to cholerna istota ludzka i mam nadzieję, że będzie to podkreślone w ostatecznym montażu.
Ostatecznie wątek Daenerys w ósmym sezonie spotkał się z krytyką wielu fanów, którym nie spodobało się, w jaki sposób poprowadzono tę postać.
Jakie jest wasze zdanie?