EDYTA GÓRNIAK o tym, jak STATYŚCI radzą sobie z pandemią. Udają zarażonych w szpitalach! [WTF]
Pandemia, obostrzenia i lockdown. Strach, chaos i kryzys. Rzeczywistość dostarcza nam aż nadto bodźców potencjalnie groźnych dla zdrowia psychicznego. Podczas gdy skupiamy się na ochronie zdrowia na tle cielesnym, duch niektórych ucierpiał już bezpowrotnie i psychika ustąpiła przed naporem szaleństwa. Jedną z tych osób zdaje się być, niestety, Edyta Górniak.
Niektórzy mogą już nie pamiętać, ale znana dziś przede wszystkim z programów telewizyjnych The Voice of Poland i Twoja Twarz Brzmi Znajomo wokalistka swego czasu dorobiła się wpisu na Filmwebie i to z bardzo wysoką oceną jej umiejętności, bo aż 9,3. Był kiedyś czas, kiedy piosenki filmowe w jej wykonaniu nie wywoływały dreszczy zażenowania, jak ostatnia “Tylko Ty” nagrana dla Dywizjonu 303. Historii prawdziwej, a przyprawiały o dreszczyk emocji.
To me, you’re so hot… Zrozumiesz to w lot…
Słyszymy ją w polskiej wersji językowej Pocahontas w piosenkach “Ten za łukiem rzeki świat”, “Dzicy są, cz. I”, no i przede wszystkim – “Kolorowy wiatr”. Ta ostatnia po dziś dzień tkwi niezmiennie świeżo przede wszystkim w damskiej świadomości i wraca na usta na babskich imprezach, kiedy zabrnęły o jeden Aperol Spritz za daleko i koleżanki nachodzi ochota wytknąć bliżej nieokreślonemu Johnowi Smithowi, że ma je za głupią dzikuskę. Natomiast do “Dumki na dwa serca” w duecie z Mietkiem Szcześniakiem były tańczone wolne na dyskotekach w podstawówce jak kraj długi i szeroki. Nie ulega wątpliwości, że Edytka swoimi piosenkami filmowymi zapisała się w naszej rodzimej popkulturze, jak mało kto. Czy ktoś pamięta wykonawcę “Mam tę moc” z Krainy lodu? Niestety w pewnym momencie kariery Górniak doświadczyła załamania nerwowego i kiedy wróciła do życia publicznego, to już nie ta sama.
W ostatnich dniach Internet obiegły sensacyjne doniesienia o przemowie video, którą opublikowała artystka i w której przez bite trzy godziny wygłasza różne kuriozalne poglądy. Jedną z kwestii, które wzbudziły najwięcej kontrowersji jest przekonanie Edyty Górniak, że w szpitalach na oddziałach covidowców leżą nie chorzy, a statyści udający zarażonych i mający podtrzymać iluzję o istnieniu i rozmiarach pandemii. Trzeba przyznać, że byłby to cokolwiek zmyślny sposób na poradzenie sobie ze spowodowanym obostrzeniami brakiem pracy na rynku filmowym.
W świetle tych rewelacji słowa piosenki “ty masz mnie za głupią dzikuskę” nabierają ponuro ironicznego wydźwięku. Pozostaje trzymać kciuki, żeby tak, jak Edyta Górniak uchodzi za jeden z najlepszych głosów na polskim rynku, tak nie okazała się też polskim przykładem piosenkarki, której karierę złamały problemy psychiczne lub psychikę złamała kariera (jak np. Britney Spears).
Maria Grzybowska