BEN AFFLECK żartobliwie wytyka DAVIDOWI FINCHEROWI jego perfekcjonizm i liczbę dubli na planie

David Fincher to reżyser, który znany jest ze swojego niezwykłego perfekcjonizmu przejawiającego się mnóstwem dubli na planie. Nie inaczej było w przypadku przedostatniego na tę chwilę filmu twórcy – Zaginionej dziewczyny, gdzie w głównej roli oglądaliśmy Bena Afflecka. Affleck, który sam ma na koncie kilka reżyserskich dokonań, porozmawiał ostatnio z Fincherem w ramach spotkania zorganizowanego przez Variety.
W trakcie rozmowy Affleck powiedział:
Moja teoria jest taka, że walczą w tobie dwa instynkty – jeden to konkretny pomysł, na który masz plan, a drugi pragnienie odkrycia czegoś przypadkowego i nowego. To pewnie korzenie słynnych bezlitosnych dubli Finchera. A może się mylę?
Fincher dopytał o wspomniane bezlitosne duble, na co Affleck stwierdził, że to łagodne określenie. Aktor zaznaczył później, że nie uważa sposobu pracy Finchera za karę. Przeciwnie, uwielbia to, bo jako aktor stale ma poczucie dążenia do celu. Affleck dodał, że nieprzypadkowo większość aktorów współpracujących z Fincherem to właśnie u niego zalicza swój najlepszy występ – mają bowiem możliwość naprawdę zagłębić się w rolę.
Fincher stwierdził z kolei, że kolejne duble nie oznaczają, że aktor robi coś źle – reżyser chce, żeby osoby występujące w jego filmie miały poczucie, że próbowały już wszystkiego i że dany sposób jest właśnie tym najlepszym. „To bryła węgla, którą należy zamienić w diament”.
Ostatnim dokonaniem Finchera jest Mank, którego obejrzeć można na Netfliksie.