Piękna i Bestia – zwiastun filmu z Emmą Watson
Francuską baśń ludową o Pięknej i Bestii przenoszono na ekran wielokrotnie. W 1991 roku powstała najlepsza: mądra, zabawna, po prostu urocza animowana wersja, która dziś – jak najbardziej słusznie – uchodzi za kultowe arcydzieło. Nic dziwnego, że postanowiono wykorzystać potencjał Disneyowskiej animacji i na jej podstawie zrealizować aktorski film.
Oto mamy pierwsze efekty: oficjalny, „pełny” (wcześniejszy teaser był bardzo enigmatyczny) zwiastun obrazu, który w polskich kinach zadebiutuje w marcu 2017 roku, i – jak mniemam – będzie przebojem.
Kiedy pojawiły się informacje dotyczące możliwości powstania filmu, najwięcej emocji budziło obsadzenie roli Belli. Na formach internetowych toczyły się zaangażowane dyskusje, na temat tego, która aktorka mogłaby zagrać jedną za najbardziej charakterystycznych kobiecych postaci z bajek. Ostatecznie angaż dostała Emma Watson. Czy wybór był słuszny? W tych dwóch minutach zwiastuna postać odtwarzana przez aktorkę jawi się jako filigranowe i delikatne dziewczątko. Owszem, urokliwe, ale… mało charakterne. Może to tylko pierwsze wrażenie i Watson jeszcze pokaże prawdziwe oblicze Belli, kobiety inteligentnej, odważnej i wyemancypowanej.
Pięknej Watson partneruje Bestia – Dan Stevens (Gość), ucharakteryzowany na – tu posłużę się komentarzem internauty – „gwiezdnowojennego Wookie z rogami”. Przednie! Możliwe jednak, że pierwsze „aktorskie” skrzypce w filmie będą należeć nie do głównych postaci, a do drugiego planu. Ewan McGregor, Emma Thompson czy Ian McKellen, użyczając głosu (i osobowości) zaczarowanym świecznikom, zegarkom, filiżankom i imbrykom, wyraźnie akcentują humorystyczny wymiar opowieści, obecny przecież w wersji z 1991 roku. Podobieństw do animowanego pierwowzoru w filmie wyreżyserowanym przez Billa Condona jest zresztą bardzo dużo.
Warstwa wizualna jest niemal skopiowana jeden do jednego.
Pieczołowicie odtworzono zamek Bestii czy choćby stroje Belli. Wersja aktorska pozostaje także wierna oryginalnej, fantastycznej muzyce. Zapowiada się więc doskonałe widowisko, które warto obejrzeć choćby po to, by ponownie przypomnieć sobie, że prawdziwe piękno kryje się we wnętrzu człowieka.
korekta: Kornelia Farynowska
https://youtu.be/OvW_L8sTu5E