I to jest świetny pomysł – analizowanie, jak człowiek radzi sobie po kolei, krok po kroku, ze stopniową utratą zmysłów.
„Stań przy mnie” zadebiutowało w 1986 roku.
Do pewnego momentu „Nieodebrane połączenie” rozwija się pełną parą.
Miało być współczesne oblicze kina noir, wyszła kiepsko zagrana i słabo zrealizowana kiszka.
O tym filmie nie pisze się łatwo. Trudno ująć w słowa całą gamę emocji, jakie wzbudza Za wszelką cenę, a to dlatego, że reżyser, w toku...
Wiara w potęgę sprawczą wyobraźni z czasem nieubłaganie gaśnie. Kiedy już raz zawiodła, a zwłaszcza gdy zawiodła kilka razy. Trzeba sporo...