Podczas prac nad “Terminatorem” ucharakteryzowany Schwarzenegger wywołał chaos w restauracji

Niedawno pisaliśmy o sytuacji zza kulis Rambo, gdy Sylvester Stallone udał się do szpitala ze sztuczną raną, aby przekonać się, czy wygląda ona realistycznie. Także inna gwiazda kina akcji lat 80. postanowiła wybrać się w miejsce publiczne w charakteryzacji – chodzi o Arnolda Schwarzeneggera.
Podczas prac nad Terminatorem, Schwarzenegger udał się do restauracji, mając na sobie charakteryzację potrzebną do sceny, w której grany przez niego T-800 jest uszkodzony. W lokalu zachowywał się jak Terminator – postać, o której ludzie jeszcze nie wiedzieli, jako że pierwsza część dopiero powstawała. Wobec tego w restauracji zrobił się mały chaos – gospodarz był w szoku, a niektórzy goście przerazili się i zaczęli krzyczeć, wychodząc z restauracji w pośpiechu. Schwarzenegger uznał, że była to z jego perspektywy świetna reakcja, bo dowiodła mu, jak dobrą charakteryzację ma na sobie.
Całą anegdotę możecie posłuchać w archiwalnym programie Jimmy’ego Carsona: