search
REKLAMA
Znalezione w sieci

KEANU REEVES zawsze chciał zagrać WOLVERINE’A

Weronika Lipińska

26 sierpnia 2020

REKLAMA

Ted, Johnny Mnemonic, Neo, Constantine, John Wick, no i “najmilszy facet w Hollywood“.  Keanu Reeves ma na swoim koncie niejedną rolę, która na stałe wpisała się w ikonografię popkultury i niejedną kultową serię filmów. Revees, który często podkreśla swoje zamiłowanie do występów, przy których dobrze się bawi, ostatnio przyznał, że zawsze marzył też o roli Wolverine’a.

Po znakomitym Loganie zamykającym historię X-Mana, który dla widzów na całym świecie już zawsze będzie wyglądał przede wszystkim jak Hugh Jackman, zaczęły się spekulacje, kto mógłby wcielić się w Wolverine’a jako godny następca szczególnie, że postać została wcielona do MCU. Fani prześcigają się w fantazjach, a Reeves często pojawia się jako jeden z ulubionych typów. Aktor choć jest “nieśmiertelny”, to jednak sam uważa, że na realizację tego marzenia jest już raczej za późno. Chwali też wybór Jackmana.

Zawsze chciałem zagrać Wolverine’a. Teraz jest już za późno, ale rola została obsadzona bardzo dobrze. Już się z tym pogodziłem.

Choć zdaje się nie starzeć jak zwykli śmiertelnicy, to jednak Reeves ma w tej chwili 55 lat i ciężko sobie wyobrazić historię, w której obecność innego niż Jackman Wolverine’a po 50-tce byłaby zasadna. W każdym razie aktor nie może narzekać na brak kultowych ról w przyszłości – niedługo zobaczymy go w 4 części Matriksa i kolejnej odsłonie Johna Wicka.

 

REKLAMA