Od Aaliyah i 50 Centa przez Cher i Davida Bowiego aż do Marianne Faithfull i Flei. Oto pierwsza...
Można się było tego spodziewać - Król Lew to już teraz jeden mocny kandydat do bycia jednym...
Prawdę powiedziawszy, wątpię szczerze, żeby ktokolwiek z czytających ten tekst nie słyszał...