Z filmu IRON MAN usunięto scenę zbyt żenującą, by mogła trafić do widzów. Producent z MCU opowiada
Iron Man otworzył MCU i wciąż cieszy się sympatią widzów. Piętnastoletnia już produkcja opowiadała o tym, jak miliarder Tony Stark staje się tytułowym bohaterem – być może nie nastąpiłoby to, gdyby nie został porwany przez terrorystów. To właśnie w jaskini, gdzie był więziony, stworzył pierwszą zbroję, a późniejsza śmierć zaprzyjaźnionego Yinsena skłoniła go do walki ze złoczyńcami.
Jak się okazuje, w filmie mogła znaleźć się scena, w której lider terrorystów – Abu – chce zmusić Starka do tego, aby ten zrobił dla niego pranie. Wspomniał o tym producent Jeremy Latcham w wywiadzie ze Screen Rantem. Fragment miał być komediowy, jednak dzisiejszy prezes Marvel Studios Kevin Feige uznał, że nie może się on znaleźć w filmie, bo byłby zbyt absurdalny.
Myślę, że kilka scen nie ujrzy światła dziennego, bo były takie złe. Pamiętam, że pytałem Kevina, czy powinniśmy opublikować usuniętą scenę z praniem Abu, a on powiedział, że nigdy nie możemy tego zrobić i że będzie żenujące, jeśli ujrzą one światło dzienne. Był jednak fragment z Tonym Starkiem, który robił pranie.
Co ciekawe, scena miała mieć szerszy kontekst – Stark miał wykorzystać części z pralki do tego, by zbudować swoją pierwszą zbroję. Latcham nazywa fragment “niedorzecznym i dzikim”.