Wpadka TVP: kadr z filmu ŻYWOT BRIANA Monty Pythona w materiale o Trzech Królach
Żywot Briana to jedna z kilku komedii zrealizowanych przez brytyjską grupę komików Monty Python w składzie: Graham Chapman, John Cleese, Terry Gilliam, Eric Idle, Terry Jones i Michael Palin. Film w reżyserii Jonesa opowiada historię Briana Cohena (Chapman), młodego Żyda, który urodził się tego samego dnia i po sąsiedzku z Jezusem Chrystusem.
Brian jest ciągle mylony z Mesjaszem, co prowadzi do serii równie niefortunnych, co komicznych absurdów. Podobnie jak w dzisiejszym TVP – seria niefortunnych i komicznych absurdów zdaje się nie mieć końca. Dziś już kultowy Żywot Briana, ze względu na niewybredną satyrę religijną, w czasie premiery w 1979 roku wywołał niemałe kontrowersje. Film był oskarżany o bluźnierstwo i został oprotestowany przez różne grupy religijne. Niektóre kraje, w tym Irlandia i Norwegia, a częściowo nawet i Wielka Brytania, zakazały jego pokazywania i część z tych zakazów obowiązywała przez dziesięciolecia. Tymczasem TVP, od której mniej świecka jest dzisiaj chyba tylko Telewizja Trwam, wyemitowała w Wiadomościach materiał o koniunkcji Saturna i Jowisza, zwanej także Gwiazdą Betlejemską, zilustrowany kadrem właśnie z Żywota Briana. Zatem historii o Gwieździe Betlejemskiej, która doprowadziła Trzech Króli do nowo narodzonego Zbawiciela towarzyszył fragment parodii, w której Trzej Królowie się zgubili.
Gdybym nie zobaczył, to bym nie uwierzył: @WiadomosciTVP ilustrują materiał o Gwieździe Betlejemskiej fragmentem z filmu „ Żywot Briana” 🤣 pic.twitter.com/dwfcyBrZyu
— Filip Skawiński 🇵🇱🇪🇺🇺🇦 (@FilipSkawinski) December 21, 2020
Nie tak dawno telewizja zaliczyła też inną wpadkę około filmową. Na oficjalnym profilu TVP Info na Twitterze wraz z informacją o śmierci Seana Connery’ego zostało zamieszczone zdjęcie nie aktora, a jego sobowtóra – Dennisa Keogha. Do posta odniósł się Tygodnik NIE:
Barany, to jest Dennis Keogh, sobowtór Connery’ego. Coś jak wy jesteście sobowtórami dziennikarzy.
Niestety trudno powiedzieć, żeby niepochlebna uwaga odnośnie kompetencji dziennikarskich pracowników TVP nie była celna. Ich ostatnia wpadka spotkała się z mieszanym odbiorem – jednych bawi, innych oburza. Materiał został szybko poprawiony, więc nie było to raczej zamierzone działanie typu publicity stunt. Choć nie można też wykluczyć, że telewizja ma w swoich szeregach śmieszka sabotażystę.
Na tę okoliczność posłuchajmy sobie słynnej piosenki Monty Pythona ze sceny ukrzyżowania w Żywocie Briana.
Maria Grzybowska