“The Movie Critic” Tarantino to “jeden z najlepszych filmów, których świat nigdy nie zobaczy”
W kwietniu “Deadline” poinformowało, że Quentin Tarantino zrezygnował z realizacji The Movie Critic, filmu, który miał być dziesiątym i ostatni w jego karierze. Nie stoi za tym żaden większy powód – według źródeł, reżyser po prostu zmienił zdanie po tym, jak wcześniej przepisał scenariusz.
Historia w filmie miała opowiedzieć o dziennikarzu piszącym dla magazynu erotycznego, którego prace Tarantino czytał w młodości. Akcja filmu miała przypaść na 1977 roku, a postać ma mieć podobny rozwój, jak Travis Bickle z Taksówkarza. Z projektem związany był Brad Pitt, mówiło się także o tym, że cameo zaliczy Tom Cruise. Zdjęcia mogły ruszyć nawet w tym roku. Według “Deadline”, Tarantino będzie teraz decydować, jaki inny projekt wybierze na swój ostatni film.
Tymczasem na temat The Movie Critic wypowiedział się przedstawiciel Sony. Tim Rothman stwierdził:
Darzę Quentina szacunkiem, to prawdziwy artysta, a sztuka jest dla niego ważniejsza niż cokolwiek. Szanuję to. Jest zdeterminowany, by 10 film był jego ostatnim pełnomtrażowym. Na pewno stworzy wiele innych rzeczy, bo jest fontanną kreatywności, ale chce, żeby ostatni film był dla niego ważny. Cóż można na to powiedzieć. Myślę, że ten film zostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych filmów, których świat nigdy nie zobaczy.