Terry Gilliam, reżyser takich klasyków jak Brazil czy 12 małp, w ostatnim wywiadzie wspomniał swoje spotkanie z Quentinem Tarantino – jeszcze zanim ten stał się legendą światowego kina. Wydarzyło się lata temu na festiwalu Sundance, gdzie Gilliam został zaproszony jako mentor obok Stanleya Donena i Volkera Schlöndorffa.
Wówczas młody Tarantino przedstawił scenariusz Wściekłych psów, który podzielił opinie ekspertów. Gilliam wspomina w rozmowie z The Hollywood Reporter: Pomyślałem: „Ku*wa, to jest wspaniałe i niezwykłe”. Stanley i Volker – to nie miało dla nich żadnego sensu. Poprzednia grupa też była bardzo negatywna wobec Quentina. Ja powiedziałem: „Uważam, że twoja praca jest wspaniała. To świetny scenariusz. A oto jak powinieneś reżyserować: bądź bardzo klarowny w tym, co próbujesz osiągnąć. Następnie otaczaj się naprawdę dobrymi ludźmi – i ich słuchaj”.
Tarantino zapamiętał te słowa – co więcej, Gilliam pojawia się w podziękowaniach końcowych Wściekłych psów, które stały się pełnometrażowym debiutem twórcy.
