search
REKLAMA
News

Tarantino wspomina RICKA DALTONA. Fikcyjny aktor stracił rolę w słynnym horrorze science fiction

Tarantino kilka dni temu ogłosił, że Rick Dalton zmarł w wieku 90 lat.

Łukasz Budnik

24 maja 2023

REKLAMA

Kilka dni temu Quentin Tarantino za pośrednictwem swojego podcastu Video Archives poinformował, że bohater jest filmu Pewnego razu… w Hollywood, grany przez Leonarda DiCaprio Rick Dalton, zmarł w wieku 90 lat. W nowym odcinku podcastu reżyser opowiedział więcej o historii fikcyjnego aktora.

Reżyser opowiedział:

Dalton był kochany przez fanów „Bounty Law”, gdzie zagrał łowcę nagród Jake’a Cahilla, jak również dzięki ikonicznej roli Eddie’ego Karpinskiego, mściciela z miotaczem ognia z „The Fireman” i kontynuacji. Jego kariera trwała jednak ponad 20 lat i było w niej wiele więcej.  Wspomnijmy razem Ricka Daltona.

Tarantino opowiedział m.in. że kontynuację „The Fireman” wyreżyserował Cliff Booth (grany w Pewnego razu… przez Brada Pitta). Zdradził też, że Dalton nie wywalczył roli Garry’ego w słynnym horrorze science fiction pt. Coś Johna Carpentera, przegrywając z Donaldem Moffatem. Tarantino opowiedział też o tym, że po sytuacji z hipisami, którzy wtargnęli do jego domu i zostali zabici przez Bootha i Ricka (co oglądaliśmy w Pewnego razu…), Dalton zaczął być zapraszany np. na konwent Republikanów oraz do programu Johnny’ego Carsona, gdzie cieszył się popularnością. Dostawał także lepsze role, np. w serialu Mission: Impossible.

Tarantino zdradził też, że… sam przeprowadził wywiad z Daltonem – w 1999 roku, po panelu poświęconym filmowi Jackie Brown

Historia Daltona została opisana przez Tarantino także w książkowej wersji Pewnego razu… w Hollywood.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA