Tarantino ogłosił śmierć RICKA DALTONA z “Pewnego razu… w Hollywood”. Przeczytajcie informację
Rick Dalton to jedna z najpopularniejszych postaci z twórczości Quentina Tarantino. Bohater zadebiutował w Pewnego razu… w Hollywood i został zagrany przez Leonarda DiCaprio. Fikcyjny aktor zmagał się w filmie z kryzysem w karierze, a w końcu wyjechał do Włoch, aby kręcić spaghetti westerny, stając się z czasem gwiazdą tamtego kina dzięki występom w takich filmach, jak Kill Me Quick, Ringo, Said the Gringo czy Operazione Dyn-O-Mite! Później wrócił wraz żoną Francescą do LA.
Po powrocie Dalton wziął udział w starciu z członkami grupy Charlesa Mansona, którzy włamali się do jego domu. Jak zdradza książkowa wersja historii, sytuacja ta sprawiła, że znów stał się gwiazdą i występował w takich serialach, jak m.in. Mission: Impossible, a później przeszedł na emeryturę w 1988 roku i osiedlił się na Hawajach.
Teraz Tarantino ogłosił śmierć fikcyjnego aktora na profilu współprowadzonego przez niego podcastu The Video Archive Podcast. W tweecie czytamy:
Ze smutkiem przyjęliśmy wieść o śmierci aktora Ricka Daltona, najlepiej znanego ze swoich ról w popularnym serialu “Bounty Law” i trylogii “Fireman”. Rick odszedł w spokoju w swoim domu na Hawajach. Pozostawił żonę Francescę.
Jak informuje klepsydra, Dalton dożył wieku 90 lat.
We are saddened by the news of the passing of actor Rick Dalton, best known for his roles in the hit TV series Bounty Law and The Fireman trilogy.
Rick passed away peacefully in his home in Hawaii and is survived by his wife Francesca.
RIP Rick Dalton 1933-2023 pic.twitter.com/j51sNEh7AP
— The Video Archives Podcast (@VideoArchives) May 19, 2023
Nie wiemy, jaki los spotkał Cliffa Bootha, najlepszego przyjaciela i przy okazji kaskadera Daltona.