W zeszłym roku Sylvester Stallone zapowiedział, że pracuje nad reżyserską wersją filmu Rocky IV. Oryginalna produkcja trafiła do kin w 1985 roku i nie spotkała się z przechylnymi recenzjami krytyków (ponadto zdobyła pięć Złotych Malin), była jednak popularna wśród widzów – zarobiła 300 milionów dolarów i przez 24 lata była najbardziej dochodowym sportowym filmem.
W „czwórce” Rocky mierzy się z Ivanem Drago, granym przez Dolpha Lundgrena (wątki z tej części zostały pociągnięte w drugiej części Creeda). Tydzień przed premierą wersji reżyserskiej na YouTubie został udostępniony dokument będący zapisem jej tworzenia, w którym znalazło się sporo wypowiedzi Stallone’a. Okazuje się, że jeden z ciosów Lundgrena w klatkę piersiową Stallone’a sprawił, że aktor trafił późnej do szpitala z zagrożeniem życia.
Nakręciliśmy moje wejście, potem jego, nasze zapowiedzi, a potem zostałem naprawdę zraniony podczas walki i musiałem polecieć na intensywną terapię w Kalifornii. [Lundgren] mnie zmiażdżył. Nie od razu to poczułem, ale później, w nocy, doszło do obrzęku. Ciśnienie skoczyło mi do 260 i już witałem się z aniołami. Znalazłem się w samolocie, a potem na intensywnej terapii otoczony zakonnicami. Po wszystkim musiałem wrócić i dokończyć tę walkę.
Cios, który sprawił, że Stallone trafił do szpitala, znalazł się w filmie. Zapytany, z jakiego powodu, Stallone odpowiedział: „Jak mógłbym to wyciąć?”.
Reżyserska wersja, zatytułowana Rocky vs. Drago, wczoraj została pokazana w wybranych kinach w USA, a dziś ma trafić na VoD.