Sharon Stone ma teorię, dlaczego Spacey wciąż nie wrócił do łask. Chodzi o orientację aktora?
Kevin Spacey od kilku lat pojawia sie w mediach głównie przy okazji oskarżeń o molestowanie i kolejnych procesów, jednak nie brakuje osób, które stają po jego stronie. W maju w obronie aktora stanęło kilka innych gwiazd Hollywood, w tym Sharon Stone. Gwiazda raz jeszcze zabrała głos w sprawie Spaceya.
Stone stwierdziła, że aktor wciąż może być w niełasce ze względu na swoje preferencje seksualne:
Przeprasza każdego, kogo uraził. Kevin łapał łudzi za genitalia, ale nikt publicznie nie powiedział, że został zgwałcony czy zmuszony do seksualnych aktywności. Jest znienawidzony, bo w jego przypadku chodzi o sytuacje z innymi z mężczyznami. Dlatego nie może wrócić. Bo chodzi o mężczyzn. Wiecie, ilu facetów obmacywało mnie? Więcej niż tych, których obmacał Kevin Spacey. I żaden mnie nie przeprosił. Musimy odróżnić wykroczenie od przestępstwa. Jest różnica między klepnięciem w tyłek a gwałtem. To nie to samo.
Stone przyznała, że ludzi denerwuje, że wstawia się za Spaceym, ale ona uważa, że po wszystkim, co stracił, powinien móc wrócić do pracy.
W maju Stone mówiła:
Nie mogę się doczekać, aż zobaczę Kevina z powrotem przy pracy. To geniusz. Elegancki, zabawny, szczodry i wie o naszym zawodzie więcej niż ktokolwiek. Szkoda, że wini się go za to, że niektórzy nie potrafią się pogodzić z tym, że go wykorzystali i nie udało im się osiągnąć ich tajnych celów.