SEAN BEAN zdradził, którą ze swoich ekranowych śmierci lubi najbardziej
Kilkanaście dni temu Sean Bean wywołał kontrowersje swoimi uwagami na temat zasadności funkcji koordynatorów scen intymnych; słowa aktora odbiły się echem w sieci i doczekały komentarzy ze strony aktorek, m.in. Emmy Thompson. Tym razem aktor poruszył zupełnie inny temat – opowiedział, która z jego ekranowych śmierci jest jego ulubioną.
Bean jest znany z tego, że jego postaci często umierają (łącznie zdarzyło się to już ponad dwadzieścia razy). W rozmowie z The Guardian aktor stwierdził, że Ned Stark z Gry o tron miał dobrą śmierć, jednak jego faworytem w tej kategorii jest odejście Boromira we Władcy Pierścieni.
To prawdopodobnie najlepsza śmierć, jaką zagrałem. Jest tak heroiczna i tragiczna. Faktycznie, mam reputację aktora, który umiera na ekranie, ale teraz wolałbym pozostać żywym, jeśli nikt nie ma nic przeciwko.
Boromir we Władcy Pierścieni ginie po tym, jak zostaje śmiertelnie zraniony strzałami Uruk-hai broniąc Merry’ego i Pippina. Przed śmiercią rozmawia jeszcze z Aragornem i nazywa go swoim królem.
Aktor powtórzył rolę Boromira w rozszerzonej wersji Dwóch wież oraz w Powrocie króla.