W nowym sezonie Stranger Things w jedną z ról wciela się Robert Englund, który przeszedł do historii kina jako Freddy Krueger z serii Koszmar z ulicy Wiązów. Aktor gra Victora Creela, który w latach 50. został zamknięty w zakładzie psychiatrycznym po tym, jak oskarżono go o zamordowanie swojej rodziny. Okazuje się, że Englund chciał zagrać już w trzecim sezonie serialu Netflixa.
W nowym wywiadzie Englund opowiedział:
Jako fan starałem się o rolę w trzecim sezonie, ale jej nie dostałem. Byłem rozczarowany, bo bardzo chciałem wystąpić w serialu. Potem powiadomili mnie o castingu na Victora Creela. Wysłałem im nakręconą w domu taśmę z przesłuchaniem. Uważam, że w pewien sposób Victor wzbudza sympatię, ale jest też przerażający, bo sam się oślepił i ma te straszne blizny. Ale ma też do opowiedzenia historię o krzywdzie.
Aktor nie wspomina, o jaką rolę się starał, ale biorąc pod uwagę obsadę trzeciego sezonu, niewykluczone, że chodziło o burmistrza (ostatecznie zagrał go Cary Elwes) lub szefa Nancy i Jonathana.
Do tej pory Creel pojawił się w tylko jednym odcinku sezonu, ale – biorąc pod uwagę rewelacje z finału pierwszej części – niewykluczone, że zobaczymy go jeszcze w pozostałych dwóch, które trafią na Netflixa 1 lipca.