Reżyser filmów “Thor: Mroczny świat” i “Terminator: Genisys” stracił chęć tworzenia po negatywnych reakcjach fanów
Już wkrótce na HBO Max i do kin trafi prequel Rodziny Soprano zatytułowany Wszyscy święci z New Jersey. Reżyserią filmu zajął się Alan Taylor, który pracował też przy oryginalnym serialu, jak również choćby przy Grze o tron. Twórca ma też doświadczenie z wielkimi blockbusterami – i jest to dla niego doświadczenie negatywne. Na ten temat mówił w wywiadzie z The Hollywood Reporter.
Taylor jest reżyserem filmów Thor: Mroczny świat oraz Terminator: Genisys; oba są uważane za jedne z najgorszych odsłon swoich serii i mają wielu przeciwników, którzy głośno mówili o swoim rozczarowaniu. Jak reżyser zareagował na tyle negatywnych opinii?
Straciłem chęć do robienia filmów i prowadzenia życia reżysera. Nie winię za to żadnej osoby. Ten proces odbił się na mnie negatywnie i musiałem na nowo odkryć przyjemność płynącą z tworzenia.
Choć Taylor otrzymał nagrodę Emmy za wyreżyserowanie jednego z odcinków Rodziny Soprano, jego przykre doświadczenia oraz skrajne reakcje fandomów MCU i Terminatora sprawiły, że wahał się, czy przyjąć propozycję pracy przy Wszystkich świętych z New Jersey.
Po doświadczeniach z Marvelem i Terminatorem wiem już, że fandomy potrafią mieć wielką siłę. Ich opinie są bardzo istotne, a to, czy podbijesz ich serca, robi ogromną różnicę.
Warto przy tym zaznaczyć, że Taylor podkreślał już jak bardzo kinowa wersja drugiego Thora różni się od tego, co zamierzał pierwotnie stworzyć. Reżyser chciał, żeby w jego filmie było więcej magii i żeby pewne wątki zostały rozwiązane inaczej, co ostatecznie nie wyszło z powodu ingerencji studia przy montażu oraz dokrętek. Efekt był taki, że – jak ujął Taylor – “ci, którzy mieli umrzeć, ostatecznie przeżyli, a ci, którzy zerwali, znów byli razem. Myślę, że polubiłbym moją wersję”.
Wszyscy święci z New Jersey mają zadebiutować 1 października.