search
REKLAMA
News

ONCE UPON A TIME IN HOLLYWOOD. Co wiemy do tej pory o nowym filmie Tarantino?

Łukasz Budnik

21 marca 2019

REKLAMA

Jeszcze do niedawna można było mówić o niecierpliwości fanów czekających na Once Upon a Time in Hollywood, dziewiąty film Quentina Tarantino (w Polsce będzie mieć tytuł Pewnego razu… w Hollywood), ale po wczorajszym dniu to chyba zbyt łagodne słowo. Pierwszy zwiastun nowego dzieła tego wyjątkowego reżysera rozpalił wyobraźnię widzów i zachwycił pierwszym spojrzeniem na aktorów oraz stylistyką. Póki jeszcze jesteśmy skazani na czekanie, podsumujmy to, co wiemy do tej pory o najnowszym projekcie Tarantino.

O czym opowie?

Tarantino zabierze nas w podróż do Hollywood lat sześćdziesiątych i przedstawi historię Ricka Daltona, telewizyjnego aktora, który z marnym skutkiem próbuje wejść do przemysłu filmowego. Jego największym sukcesem w karierze jest serial Bounty Law, którego akcja dzieje się na Dzikim Zachodzie – w związku z tym Dalton rozważa wyjazd do Włoch, by grać w spaghetti westernach. Jego towarzyszem jest kaskader Cliff Booth, a sąsiadką – Sharon Tate, aktorka i żona Romana Polańskiego. W czasie, gdy Dalton próbuje osiągnąć sukces, Charles Manson i jego „rodzina” dokonują morderstw w Los Angeles…

O czasie i miejscu akcji Tarantino powiedział:

Nad scenariuszem pracowałem pięć lat, a w Los Angeles mieszkałem większość życia – również jako siedmiolatek w 1969 roku. Bardzo ekscytuje mnie możliwość opowiedzenia o L.A. i Hollywood, które jest już przeszłością.

Kiedy premiera?

Pierwotnie Once Upon a Time in Hollywood miało wejść do kin 9 sierpnia tego roku, w 50. rocznicę rzezi dokonanej na ciężarnej Sharon Tate i jej towarzyszach. Ostatecznie datę premiery ustalono na 26 lipca. Światowa premiera prawdopodobnie będzie miała miejsce podczas tegorocznego festiwalu w Cannes, gdzie 25 lat temu po raz pierwszy pokazano również Pulp Fiction. W Polsce zobaczymy film niestety według pierwotnej daty premiery.

Kto zagra?

Cóż, łatwiej byłoby chyba odpowiedzieć, kto nie zagra! Tarantino skompletował iście imponującą obsadę. W Ricka Daltona wciela się Leonardo DiCaprio (aktor przyjął mniejszą gażę tylko po to, by móc ponownie współpracować z reżyserem), a w jego towarzysza, kaskadera Cliffa Bootha – Brad Pitt. Sharon Tate będzie miała w filmie twarz Margot Robbie (ponoć pierwotnie Tarantino rozważał angaż Jennifer Lawrence – cieszę się, że postanowił inaczej), a jej męża zagra oczywiście Rafał Zawierucha, co w polskim filmowym świecie jest niemałym wydarzeniem. Do tej pory nie widzieliśmy jeszcze Zawieruchy na żadnych materiałach promocyjnych, ciekawe zatem, jak duża będzie jego rola w filmie. DiCaprio i Robbie oczywiście współpracowali już ze sobą przy okazji Wilka z Wall Street.

Poza tym w dziele Tarantino ujrzymy oczywiście trochę znanych twarzy ówczesnego Hollywood – wiemy na pewno, że znany z Homeland Damian Lewis gra Steve’a McQueena, a Mike Moh Bruce’a Lee. W rolach członków rodziny Mansona ujrzymy między innymi Dakotę Fanning i Lenę Dunham, a jego samego zagra Damon Herriman. Co ciekawe, wcieli się w Mansona również w kolejnym sezonie netfliskowego Mindhuntera! Na deser Al Pacino jako agent Daltona i Bruce Dern jako właściciel farmy, na której mieszkają wyznawcy Mansona (pierwotnie rolę tę miał grać Burt Reynolds, niestety zmarł przed nagraniem swoich scen). Przedwcześnie zmarły Luke Perry wcielił się w aktora występującego w westernie Lancer.

To tylko część nazwisk, bo w przypadku niektórych nie wiemy jeszcze, jakie role im przypadły, wymieńmy zatem kilka z nich – Tim Roth, Timothy Olyphant, Michael Madsen, Kurt Russell, James Marsden… Ależ ta lista robi wrażenie! Nie mogę się doczekać by zobaczyć, jak Tarantino wykorzystał tak mocną obsadę.

Kto dystrybuuje?

Do tej pory Tarantino stale współpracował z The Weinstein Company, zerwał jednak współpracę po oskarżeniach przeciwko Harveyowi Weinsteinowi. Film wyprodukuje zatem Sony Pictures.

Z niecierpliwością czekamy na dalsze informacje dotyczące tego jakże wyczekiwanego filmu. Na razie zostaje nam raz po raz oglądać znakomity trailer, którym uraczono nas wczoraj.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA