MICHAEL KEATON wyjaśnia, dlaczego zrezygnował z roli w BATMAN FOREVER
W 1995 roku na ekrany trafił film Batman Forever w reżyserii Joela Schumachera, który zastąpił na tym stanowisku Tima Burtona, autora dwóch poprzednich odsłon. W roli tytułowej nie powrócił Michael Keaton, który w ostatnim wywiadzie opowiedział więcej o tym, dlaczego zrezygnował z występu w filmie Schumachera.
Aktor przyznał, że nie zgadzał się z Schumacherem w sprawie tego, w jakim kierunku zmierza klimat opowieści i sama postać Batmana. Keaton tłumaczy:
Zawsze chodziło o Bruce’a Wayne’a, nie o Batmana. Wiem, że taki jest tytuł filmu, a sama postać to ikona kulturowa i – dzięki Timowi Burtonowi – artystyczna, ale ja od samego początku wiedziałem, że to Bruce Wayne jest najważniejszy. To była cała tajemnica, o której nigdy nie rozmawialiśmy. Wszyscy mówili, że Batman robi to i tamto, a ja myślałem sobie, że się mylą. Chodziło o Wayne’a. Jaka osoba robi coś takiego? Kto staje się taką postacią?
Aktor wspomniał o swoim spotkaniu z Schumacherem:
Powiedziałem reżyserowi trzeciego filmu, że nie mogę tego zrobić. To był miły facet, już go z nami nie ma, ale nie mówiłbym o nim źle nawet, gdyby żył. Próbowałem to wszystko racjonalizować i namówić go, żeby poszedł w innym kierunku, ale nie zamierzał się ugiąć. Pamiętam, że spytał mnie, dlaczego wszystko musi być takie mroczne i smutne. Powiedziałem: “Poczekaj, czy ty wiesz, dlaczego ten gość stał się Batmanem? Czytałeś… To znaczy, to dość proste”.
Ostatecznie Keatona zastąpił Val Kilmer, który zgodził się zagrać Wayne’a jeszcze przed przeczytaniem scenariusza. Aktor nie powtórzył jednak roli w Batmanie i Robinie; tam wystąpił już George Clooney.
Keaton powróci jako Batman w tegorocznym The Flash.