MICHAEL J. FOX po latach zrozumiał, dlaczego ludzie wciąż uwielbiają POWRÓT DO PRZYSZŁOŚCI
W zeszłym roku świętowaliśmy 35. rocznicę premiery Powrotu do przyszłości, klasyka science fiction, który bawi kolejne pokolenia widzów. Co sprawia, że historia Marty’ego McFlya jest wciąż atrakcyjna dla widzów? Po latach zrozumiał to Michael J. Fox, który wcielał się we wspomnianego bohatera.
Aktor udzielił niedawno wywiadu, w którym wyjaśnił swój tok rozumowania:
To niesamowite, ale coraz więcej osób z każdej grupy wiekowej wspomina mi o tym filmie. Myślę, że nie rozumiałem dlaczego. Później, w zeszłe święta, trafiłem na niego w telewizji. Pomyślałem, że byłem w nim naprawdę dobry, lepszy, niż bym się spodziewał. Co ważniejsze, załapałem, o co w tym chodzi. Zrozumiałem, że to świetny ubaw i lekcja, że wszyscy musimy wziąć odpowiedzialność za to, co zrobiliśmy, oraz za życia, na które mamy wpływ, a czasem zrobić krok w tył i docenić, że większość życia była świetna i że mamy dla czego żyć.
W zeszłym roku producent i scenarzysta serii Bob Gale podkreślał, że to, co wyróżnia Powrót do przyszłości na tle innych produkcji o podróżach w czasie to fakt, że to historia rodzinna, która stawia nacisk na utożsamianie się z bohaterami; to właśnie ludzka strona jest tu najważniejsza.
Zarówno Gale, jak i reżyser Robert Zemeckis podkreślali, że nie dopuszczą do powstania remake’u serii.