MARGOT ROBBIE o kulisach sceny z kina w filmie Tarantino: “Quentin nie chciał, żebym myła stopy”

Jedną z cech charakterystycznych dla filmów Quentina Tarantino są liczne ujęcia stóp, głównie aktorek – aspekt ten był szeroko komentowany między innymi po premierze Pewnego razu… w Hollywood, gdzie widzimy m.in. stopy Margot Robbie na zbliżeniu przy okazji sceny z Sharon Tate w kinie.
Aktorka przy okazji nowego materiału Vogue opowiedziała nieco o kulisach tej sceny. Stwierdziła:
Moja bohaterka wchodzi do kina, żeby zobaczyć się na dużym ekranie, zdejmuje buty i kładzie stopy wysoko, żeby wygodnie obejrzeć film. Naprawdę miałam brudne stopy, bo chodziłam boso po planie. Zostało tak w filmie, bo Quentin powiedział: “Nie, nie czyśćcie ich”. Ktoś przyszedł, żeby się tym zająć, a on powiedział: “Tak jest realistycznie, zostawmy to”.
Robbie opowiedziała też, że to, jakie buty ma na sobie Tate przed sceną w kinie było wpisane w scenariusz i że świetnie wspomina granie aktorki, bo codziennie czuła się szczęśliwie i lekko – dokładnie tak, jak Sharon Tate za życia.
W 2021 roku Tarantino został spytany o kwestię licznych ujęć ze stopami w jego filmach w rozmowie z magazynem GQ. Tarantino po poruszeniu przez dziennikarza tematu stóp wyraził “pewne rozczarowanie, że w ogóle zadano takie pytanie”, a później odpowiedział:
Nie biorę tego na serio. W filmach wielu świetnych reżyserów znajduje się mnóstwo ujęć stóp. To po prostu dobra reżyseria. Przede mną fetysz stóp definiował Luis Buñuel, inny reżyser. Zarzucano to także Hitchcockowi oraz Sofii Coppoli.
Tarantino zdradził tymczasem szczegóły swojego kolejnego filmu – więcej tutaj.