Po premierze finału czwartego sezonu Stranger Things dużą popularnością wciąż cieszy się utwór Master of Puppets zespołu Metallica. Utwór ten zagrał Eddie Munson w głośno omawianej w sieci scenie z serialu, gdy swoją solówką na gitarze elektrycznej zwracał na siebie uwagę demobatów.
Piosenka zespołu po finale trafiła do drugiej dziesiątki listy TOP 50 na Spotify, jak również na szczyt rockowej listy iTunes, 36 lat po premierze. Członkowie Metalliki odnosili się do do tego w poście na Instagramie, gdzie napisali, że wykorzystanie ich utworu w serialu napełniło ich wielką ekscytacją, a wykonanie sceny było niesamowite. Później zespół przygotował dla fanów atrakcję w postaci filmiku, gdzie „dołączył” do Eddie’ego w jego wykonaniu piosenki. To nie wszystko: wcielający się w Eddie’ego Joseph Quinn spotkał się ostatnio z członkami Metalliki, a sam zespół podczas koncertu na festiwalu Lollapalooza wyświetlił na telebimach scenę z serialu.
Podczas spotkania aktora z zespołem podziękował im on za zezwolenie użycia Master of Puppets w serialu, a frontman grupy James Hetfield przyznał, że jest fanem Stranger Things od pierwszego sezonu. Quinn miał okazję także pograć nieco z zespołem, a na koniec otrzymał od jego członków podpisaną gitarę, dokładnie taką, jaką posługiwał się w serialu. Podczas koncertu Metallica odnotowała, że dzięki serialowi zyskali nowych fanów.
🤘this is for Eddie 🤘
Joe Quinn met Eddie Munson’s heroes: @Metallica! pic.twitter.com/y0oaSLpT6P— Netflix (@netflix) July 29, 2022
Metallica performing „Master Of Puppets” while Eddie Munson is on the screens pic.twitter.com/BnsfgA7LTS
— best of joseph quinn (@bestofjosephq) July 29, 2022
Quinn już po premierze finału nazwał scenę z Master of Puppets swoją ulubioną.