James Cameron krytycznie o postaciach z filmów Marvela i DC: “Jakby wciąż byli w college’u”
Zbliża się premiera filmu Avatar: Istota wody, kontynuacji przeboju Jamesa Camerona z 2009 roku. Reżyser udzielił ostatnio wywiadu The New York Times, w którym wbił szpilę w blockbustery ze stajni Marvela i DC.
Kiedy patrzę na te wielkie, spektakularne filmy – o was mowa, Marvel i DC – zauważam, że nieważne ile lat mają bohaterowie, wszyscy zachowują się tak, jakby wciąż byli w college’u. Są między nimi relacje, ale tak naprawdę niezupełnie. Nie kończą swojej działalności ze względu na dzieci. Nie doświadczają rzeczy, który trzymają nas na ziemi, dają nam moc, miłość i cel. Nie uważam, że to metoda na tworzenie filmów.
Cameron w Istocie wody uwzględnił wątek rodzicielstwa – Jake i Neytiri wychowują tu czwórkę dzieci (w tym adoptowaną córkę, którą gra Sigourney Weaver), dzięki czemu rozumieją, czym jest odpowiedzialność.
Zoe [Saldana] i Sam [Worthington] grają teraz rodziców. W pierwszym filmie bohater Sama zeskakuje z latającego stworzenia, a bohaterka Zoe z gałęzi, zakładając, że na dole będą liście które zamortyzują upadek. Jako rodzic nie myślisz w ten sposób. Sam jestem rodzicem piątki dzieci i stawiam sobie pytanie: “Co się dzieje, gdy ci bohaterowie dojrzewają i uświadamiają sobie, że mają większą odpowiedzialność niż własne przetrwanie?”.
Avatar: Istota wody zadebiutuje 16 grudnia.