James Cameron chciał nakręcić sceny z kilku „Avatarów” jednocześnie, by uniknąć „efektu STRANGER THINGS”

W kinach oglądamy film Avatar: Istota wody, a do sieci trafiają kolejne wypowiedzi reżysera filmu, Jamesa Camerona. Twórca w nowym wywiadzie zdradził, że chciał nakręcić kilka części serii jednocześnie ze względu na młodszych członków obsady widowiska.
Wśród nowych postaci w Istocie wody znaleźli się m.in. Tuk (trzynastoletnia dziś Trinity Jo-Li Bliss, która miała 7 lat, gdy została obsadzona) oraz Spider (osiemnastoletni Jack Champion, który miał 12 lat gdy dołączył do obsady). Cameron tak tłumaczy, dlaczego razem z drugą częścią kręcił też trzecią i fragmenty czwartej:
[Champion] rósł jak na drożdżach. [Zdecydowałem się nakręcić sceny z kilku części naraz], bo w innym razie mielibyśmy efekt „Stranger Things” – a uwielbiam ten serial – gdzie postaci wciąż są w liceum, ale wyglądają, jakby miały 27 lat. Naprawdę lubię ten serial. Zawieszamy niewiarę. Lubimy te postaci, no ale sami wiecie.
Cameron przed rozpoczęciem prac na planie Istoty wody napisał scenariusze pięciu części serii, chciał bowiem rozplanować całość cyklu na modłę Władcy Pierścieni. Trzecia część zadebiutuje 20 grudnia 2024 roku; kolejne mają wyznaczone daty premiery na 2026 i 2028, jednak to, czy ostatecznie powstaną, zależne jest od wyników finansowych pierwszego z sequeli.
Tutaj zobaczycie jak wyglądają aktorzy wcielający się w filmie w Na’vi.