Emily Blunt dowiedziała się o nominacji do Oscara w niefortunnych okolicznościach. Aktorka opowiada
Tegoroczne Oscary są przełomowe dla Emily Blunt – aktorka po raz pierwszy jest nominowana do nagrody Akademii, za swoją rolę Katherine “Kitty” Oppenheimer w filmie Christophera Nolana. Blunt w podcaście Happy Sad Confused zdradziła, przy jakiej okazji dowiedziała się o tym, że jest nominowana.
Okazało się, że było to podczas spaceru z psem, w nieszczególnie wzniosłym momencie:
Pozwoliłam sobie na krótki płacz ze wzruszenia na środku Brooklynu, tuż po tym, jak zebrałam kupę mojego psa. John [Krasinski, aktor i reżyser, prywatnie mąż Blunt] też sobie popłakał, jak już pomógł mi z tą kupą. Poszedł wyrzucić ją do pojemnika, a potem płakaliśmy już oboje.
Blunt w podcaście przyznała, że to dla niej bardzo istotny moment i że starała sie nie myśleć o tym, czy ma szansę, jak również nie słuchać szumu wokół siebie. Po ogłoszeniu nominacji Blunt przekazała w oświadczeniu, że jest przeszczęśliwa i że Oppenheimer odmienił jej życie, a twórców i obsadę filmu Nolana nazwała swoją rodziną.
Oscary zostaną rozdane w nocy z 10 na 11 marca.