ELIJAH WOOD twierdzi, że jeden z orków z WŁADCY PIERŚCIENI miał przypominać HARVEYA WEINSTEINA
W tym roku minie 20 lat od premiery pierwszej części trylogii Władca Pierścieni w reżyserii Petera Jacksona. Adaptacje powieści J.R.R. Tolkiena są powszechnie uznawane za jedno szczytowych osiągnięć w dziedzinie fantasy. Powszechnie wiadomo jednak, że nim scenariusz Jacksona pod swoje skrzydła wzięło studio New Line Cinema, adaptacją książki Tolkiena chciał się zająć Miramax pod przewodnictwem Harveya Weinsteina.
Miramax wykupiło prawa do dzieła Tolkiena, jednak wizja Weinsteina na ekranizację odbiegała do tej Jacksona (chciał na przykład dwuczęściowej adaptacji, nie trylogii). Nowozelandzki reżyser poprosił więc o możliwość sprzedania scenariusza do innego studia. Pozwolono mu, pod warunkiem, że zrobi to w ciągu weekendu, a nowe studio zezwoli na nakręcenie wszystkich filmów jednocześnie. Zdarzenia te wspominał ostatnio Elijah Wood (filmowy Frodo), który był gościem podcastu Armchair Expert.
Okienko czasowe było szalone. Ruszyli z tym w miasto. Peter nakręcił imponującą prezentację, zabrał ją w różne miejsca. Większość była zniechęcona perspektywą stworzenia więcej niż jednego filmu. Mówili, że dopiero po wynikach pierwszego będzie można ocenić, czy zainwestować resztę pieniędzy.
Ostatecznie Jackson spotkał się z Bobem Shayem z New Line Cinema, który sam zaproponował, żeby zrobić trzy filmy, co według Wooda było szaleństwem i niesamowitym ryzykiem, nieprzewidzianym przez Miramax. Aktor opowiedział też anegdotę zza kulis:
To zabawne, bo ostatnio była o tym mowa w podcaście Doma [Monaghana] i Billa [Boyda], The Friendship Onion. Rozmawiali z Seanem Astinem o pierwszych wspomnieniach po przybyciu do Nowej Zelandii. Widział maski orków. Jedna z nich – pamiętam to bardzo dobrze – była zaprojektowana tak, aby przypominała Harveya Weinsteina, jako symboliczne “pier*ol się”. (…) Myślę, że można teraz o tym mówić, ten gość siedzi za kratkami. Je*ać go.
Przypomnijmy, że były producent odbywa aktualnie karę pozbawienia wolności po tym, jak w 2020 sąd uznał, że były producent jest winny gwałtu trzeciego stopnia oraz wymuszenia aktu seksualnego pierwszego stopnia. W 2017 roku o molestowanie oskarżyło go ponad 80 kobiet.
Zdjęcie główne: MovieWeb