David Cronenberg był ostatnio gościem festiwalu filmowego w Marakeszu i zdradził tam, że miał propozycję wyreżyserowania słynnego filmu Flashdance. Ostatecznie za kamerą stanął Adrian Lyne, ale to Cronenberg był wyborem producentów Dona Simpsona i Jerry’ego Bruckheimera.
Cronenberg stwierdził:
Można się zdziwić ich przekonaniem, że to ja jestem właściwym wyborem na reżysera. Naprawdę nie wiem, dlaczego tak myśleli, ale ostatecznie musiałem odmówić. Powiedziałem im, że zrujnuję ten film, jeśli to zrobię.
W tym samym roku, w którym do kin trafił Flashdance, w kinach pojawiły się Wideodrom oraz Martwa strefa Cronenberga – reżyser jest wręcz dumny z tego, że jego dzieła nazywano okropnymi i zdeprawowanymi. Według niego body horror pozwala na to, aby eksperymentować.
Przypomnijmy, o czym opowiada Flashdance:
Osiemnastoletnia Alex Owens (Jennifer Beals) jest spawaczką w hucie w Pittsburghu. Nocami dziewczyna dorabia w barze jako tancerka. Jej wielkim marzeniem jest dostanie się do prestiżowej szkoły baletowej. Utalentowana i żywiołowa nastolatka postanawia walczyć o spełnienie marzeń, miłość i niezależność.