Austin Butler zaimprowizował jedną ze scen w “Diunie: Części drugiej”. Aktor opowiada
Austin Butler zbiera rewelacyjne recenzje za swoją rolę Feyd-Rauthy Harkonnena w filmie Diuna: Część druga. Widzowie i krytycy nie mają wątpliwości, że aktor kradł dla siebie sceny jako demoniczny złoczyńca. Butler w wywiadzie przyznał, że zaimprowizował jedną ze scen.
Chodzi o scenę, w której Feyd-Rautha i baron Vladimir Harkonnen dają sobie całusa. Butler mówi:
Pocałunek ze Stellanem Skarsgårdem? O, tak! Jest gotowy na wszystko. Najlepszy. Zawsze chodzi o to, jak próbujesz mieć wpływ na kogoś innego.
Butler zdradził też, że swój głos w roli Feyd-Rauthy oparł na tym, jak Skarsgård brzmiał w roli barona Harkonnena. Sam Skarsgård stwierdził, że grając sceny z Butlerem dużo się śmiał, ponieważ widać było, że jego kolega z planu czerpie dużą przyjemność z wcielania się w złoczyńcę. Butler postanowił jednak nie praktykować w tym wypadku aktorstwa metodycznego (jak robił to w przypadku roli Elvisa Presleya), uznał bowiem, że byłoby to niezdrowe dla niego i jego bliskich. Zamiast tego, postanowił wyznaczyć sobie granicę i wchodzić w pełni w rolę dopiero wtedy, gdy kręcono scenę. Reżyser Denis Villeneuve określił to żartobliwie tak, że gdy kamera nie nagrywała materiału, Butler był w 25-30% Feydem – na tyle, żeby pozostać skupionym, ale nie zabić nikogo na planie.